Reklama

Wyszukaj przepis

Mielone z dodatkiem musztardy sarepskiej podduszane.

Dziś z obiadem kombinowałam, ponieważ całej suchej bułki nie miałam. A i kotlety zrobiłam w innej wersji mam nadzieję że wam przypadnie przepis do serca, bo smak tych kotletów to petarda. Zróbcie je a sami się przekonacie. Dobrze wiecie że lubię eksperymenty w mojej kuchni, a już jak wyjdzie pyszne to w ogóle człowiek szczęśliwy i myśli nad kolejnymi pomysłami aby podzielić się nimi z innymi którzy będą zachwyceni.

składniki na mielone :
4 łyżki bułki tartej mielonej,
20 łyżek mleka,
1 średnia cebula,
500 g mięsa mielonego z łopatki wieprzowej i wołowiny,
1 jajko,
1 łyżka musztardy sarepskiej,
1 łyżeczka przyprawy z solą np. Vegeta,
0,5 łyżeczki pieprzu czarnego,
olej do smażenia.

dodatkowo :
1/4 szklanki przegotowanej chłodnej wody ( szklanka pojemność 210 ml. ),
1 łyżka suszonej włoszczyzny,
szczypta przyprawy z solą lub soli.
 wykonanie : Mieloną bułkę namoczyć w mleku, wymieszać ( na zdjęciu jest mniej mleka ale w przepisie podane dokładnie ile trzeba aby nie była za sucha ).
Do miski przełożyć mięso mielone, wbić jajko całe,dodać przyprawę z solą, pieprz, namoczoną bułkę oraz cebulę starta na tarce jarzynowej i łyżkę musztardy sarepskiej. Wszystko dokładnie wyrobić ręką do połączenia się ze sobą wszystkich składników.

Na patelnię wlać niewielką ilość oleju, rozgrzać go. Z przygotowanego mięsa formować kotlety dowolnej wielkości. Smażyć je z obu stron na złoty kolor lekko przypiekając.

W czasie gdy smażą się ostatnie kotlety do garnka wlać wodę dodać suszoną włoszczyznę i lekko posolić. Ułożyć usmażone kotlety dodając z ich smażenia 2 łyżki tłuszczu. Gdy ułożymy już wszystkie ( mi wyszło 11 sztuk kotletów ). Ułożone kotlety dusić pod przykryciem na wolnym ogniu przez 10 minut co jakiś czas podrzucając garnkiem aby kotlety z dołu przeniosły się na górę.

Tak przygotowane kotlety podałam z młodymi ziemniakami posypanymi świeżym koperkiem i polanymi sosem z duszonych kotletów oraz mizerią z ogórków a do popicia był zimny kefir prosto z lodówki. Kotlety wyszły przepysznie pulchne i wilgotne aż rozpływały się w ustach. Takie kotlety można jeść na gorąco jak również na zimno.




Komentarze

  1. Świetne przepisy. Prawdziwa kuchareczka z Ciebie kochana😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty