Czarnina z gęsi.

Wstałam rano i już czekała na mnie gęś oskubana i po porcjowana. A mąż do mnie " matka może byś ugotowała czarninę tak dawno nie było " . I rad nie rad zrobiłam tym bardziej że sama ją uwielbiam.

 składniki : Porcje gęsi, 2 duże marchewki, 2 łyżki natki pietruszki, korzenie pietruszki ( u mnie małe bo swojska z działki ), 2 duże liście laurowe, 6 ziarenek ziela angielskiego, 1 łyżka suszonych warzyw, sól i ocet według swego smaku, 1 łyżka cukru, 1 łyżka mąki, 2 szklanki krwi.

 wykonanie : Do garnka wlać 3 litry wody dodać umyte mięso z gęsi u mnie ( kuper, skrzydła, łapki, szyja, wątroba, serce i żołądek ), marchew przekrojoną oraz ziela angielskie i liście laurowe, od zagotowania gotować na wolnym ogniu jak rosół około 3 godzin. Dodając w międzyczasie suszone warzywa i doprawiając do smaku solą lub przyprawą w formie jarzynki jaką kto lubi. Jak już mięso jest miękkie dodać natkę pietruszki i zagotować. Następnie do rosołu dodać krew rozprowadzoną z mąką i energicznym ruchem mieszać aby krew się nie zważyła, dodać cukier oraz ocet według swego smaku . Podałam z ziemniakami całymi bo tak uwielbiamy a na wieczór lub jutro będę miała z makaronem drobnym, można też z ryżem lub kluchami ale ja osobiście z kluchami nie lubię.