Zupa rosołowa z przyprawą do kurczaka

 Chciałabym dziś wam zaproponować zupę którą dojrzałam na jednej z grup gdzie obserwuje szczerze zainspirowała mnie z tym że tam pani podała z samym makaronem a ja jak to ja przekształciłam ją i zrobiłam po swojemu i powiem szczerze wyszła smaczna nawet mąż się nie zorientował z czego ta zupa i brał dolewkę, jestem bardzo zadowolona z tej zupy ale kto co lubi no i szybko się ją przygotowuje. Z wielką przyjemnością podzielę się z wami tym przepisem może i wam posmakuje okaże się mimo wszystko zachęcam do jej ugotowania 

składniki:

• 2 małe porcje rosołowe,
• 6-8 średnich ziemniaków,
• 3 łyżki makaronu drobnego,
• 2 średnie marchewki,
• 1,5 łyżki przyprawy do kurczaka,
• 1 płaska łyżka przyprawy uniwersalnej,
• 2 małe garście suszonej włoszczyzny,
• 1 łyżka suszony lubczyk,
• 3-4 ziarenka ziela angielskiego,
• 2 małe liście laurowe

wykonanie:

Do garnka wlać 1,5-2 litrów wody dodać umyte porcje rosołowe oraz marchew pokrojoną dowolnie całość zagotować, zdjąć największe szumowiny powstałe z mięsa i gotować na wolnym ogniu do pół miękkości mięsa na porcji, gdy mięso jest już prawie miękkie dodać ziemniaki pokrojone w kostkę od razu makaron oraz ziela angielskie i liście laurowe a także przyprawę uniwersalną. Całość gotować na wolnym ogniu do miękkości ziemniaków w trakcie gotowania dodać suszoną włoszczyznę

Gdy wszystko w wywarze na zupę jest już wystarczająco miękkie dodać przyprawę do kurczaka (ja używam przypraw ze sklepu ze zdrową żywnością) zamieszać i na wolnym ogniu pogotować od 5 minut do 7 minut, na sam koniec gotowania się zupy dodać suszony lubczyk lekko zagotować i zdjąć z ognia jeżeli będzie taka potrzeba doprawić według swego smaku a jeżeli ktoś woli można zupę zabielić ja drugim razem tak zrobię i na pewno podzielę się z wami zdjęciami. (Niekiedy zdjęcia nie wychodzą tak jakbyśmy tego chcieli i jak wygląda dane danie w rzeczywistości ale to już nie moja wina a wina sprzętu lub światła PRZEPRASZAM)

Zupa wyszła naprawdę smaczna zapewniam z mojego amatorskiego gotowania ale myślę że gdy ją ugotujecie to sami się przekonacie jaka jest w rzeczywistości ja od siebie mogę wam życzyć tylko SMACZNEGO a sami zdecydujecie czy warta jest tego smaku gdyż każdy ma inny smak nam naprawdę bardzo smakowała tak więc bierzcie się za gotowanie a następnie za zajadanie nowego smaku zupy