Reklama

Wyszukaj przepis

Rosołowa na gęsinie z kluskami lanymi.

Zwykła a może jednak niezwykła bynajmniej jak dla mnie ponieważ bardzo często w domu rodzinnym jadaliśmy takie zupy to na gęsinie to na kaczce gotowane. Jak dla mnie to jedna z najlepszych zup które mogłabym jeść codziennie. Nie wiem jak wy czy wolicie zupy czy bardziej drugie danie a może obiad z dwóch dań ? U nas robię jedno danie bo i tego nie ma komu zjeść, choć mąż uwielbia zupy a młodzież jadłaby tylko kotlety schabowe ale ile można jeść same kotlety. 

składniki :

600 g porcji z gęsi,

2 łyżki suszonej włoszczyzny,

6 - 8 ziemniaków ( w zależności od gęstości zupy ),

1 łyżka liści selera,

2,5 łyżeczki przyprawy uniwersalnej,

0,5 łyżki suszonego kopru,

0,5 łyżeczki suszonej natki pietruszki,

0,5 łyżeczki suszony lubczyk,

4 ziarenka ziela angielskiego,

2 liście laurowe.


kluski lane :

5 czubatych łyżek mąki pszennej,

20 łyżek wody,

1 jajko klasy A.


wykonanie : Do garnka wlać dwa i pół litra wody, dodać wymoczone porcje gęsie ( u mnie kuper oraz cześć z żebrami ), wsypać suszoną włoszczyznę dodać ziela angielskie oraz liście laurowe. Całość od zagotowania się wywaru gotować zmniejszając  gaz i gotować na średnim ogniu do miękkości porcji. Gdy porcje są już dość miękkie dodać ziemniaki pokrojone w kostkę oraz liście selera i gotować na średnim ogniu do ich miękkości, w czasie gotowania zebrać nadmiar tłuszczu i doprawić przyprawą uniwersalną.

W międzyczasie gdy wywar rosołowy gotuje się z ziemniakami, przygotować kluski. Czyli do miski wsypać mąkę, wlać wodę i wbić całe jajko, całość dokładnie wymieszać za pomocą widelca, konsystencja ciasta powinna być jak gęsta śmietana.
Jak mamy już przygotowane ciasto a ziemniaki w wywarze są miękkie, na łyżkę nabierać ciasto z mąki i wlewać na gorący wywar małymi porcjami, zamieszać i lekko zagotować. pod koniec gotowania dodać suszoną natkę pietruszki, suszony lubczyk oraz suszony koper, zamieszać zagotować i zdjąć z ognia. Kluseczki są tak miękkie że aż rozpływają się w ustach.


Ugotowaną zupę podana już na talerzu można posypać czarnym mielonym pieprzem. Smak tej zupy wspomniał mi moje nie za bogate dzieciństwo, ale szczerze mówiąc były lepsze czasy niż są teraz. Dobrze że jeszcze mam parę gąsek chociaż wiem co jem, bo bez chemii chowane tylko na zbożu i trawie. Dodanie suszonej natki pietruszki, lubczyku oraz kopru dało wyśmienity smak zupie.










Komentarze

Popularne posty